sobota, 25 maja 2013

sobota


W sobotę czeka nas obowiązkowo wizyta na miejscowym targu! Plany na dziś: zupa cebulowa z grzankami i zielone szparagi z masłem i bułką tartą z łososiem w serowej panierce. I pomidorowy malinowe. Udanego weekendu:)





2 komentarze:

  1. Uwielbiam targowiska :). Nie wiem dlaczego w marketach ludzie robią zakupy jak szaleni a na targu czas nagle zwalnia, przynajmniej na takim z "mydłem i powidłem" :). Kupujący spacerują, przeglądają, zastanawiają się, wracają... :). Poza tym bardzo kojarzą mi się z dzieciństwem. Żałuję tylko, że nie mogę być teraz, po powrocie do Polski na Portobello Market, chociaż może to lepiej dla mojej kieszeni ;)
    A malinówy uwielbiam! Za smak, za miąższ i za kolor. I przepadam za zapachem tych zielonych pomidorowych ogonków :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też kojarzą się z dzieciństwem:) Teraz chodzę ze swoim dzieckiem, bo koniecznie musi odwiedzić króliczki i poczęstować je marchewkami:) O Portobello wiem tylko ze słyszenia, długo tam byłaś? Pozdrawiam!

      Usuń